Jak Majka była mała trochę się bałam zostawiać ją śpiącą na naszym łóżku, zawsze kładłam z brzegu poduszki albo robiłam wałek z kocyka.
Uszyłam kolorowego węża (w wypełnieniem z granulatu styropianowego), którym można trochę "zablokować" maluszka.
A, że pomysł się spodobał koleżankom, więc nie skończyło się na jednym wężu :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz