wtorek, 3 listopada 2015

Przedszkolak

Majka w wakacje zmieniała przedszkole i jakież było moje zdumienie, jak Pani z nowego przedszkola powiedziała, że kocyk Majki jest za mały, bo wystają jej nogi i nie ma jak się przykryć. Przecież on ZAWSZE był dobry.
Nooo tak powinnam to przewidzieć, że moje dziecko rośnie:)

Więc jak przystało na "maszynową" mamę - uszyłam jej duuuuży, nowy, mięciutki kocyk.

PS. Ponoć teraz nogi już nie wystają i spokojnie przesypia czas drzemki :D





2 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem pod ogromnym wrażeniem Pani prac. Wszystkie uwielbiam i zawsze z niecierpliwością czekam na kolejne "odsłony".
    Pozdrawiam serdecznie! :)

    OdpowiedzUsuń